2

 

O książce
Recenzje

Fragmenty
Życiorys
Zdjęcia

Zamówienia

Powrót do str.gł.

A plotę... Że jestem zakażony na własne życzenie, że miało mi to życie uratować i uratowało, bo sens już uciekał, że chcę wychować jakieś dzieci, albo raczej aktywnie im w początkach życia towarzyszyć, że dzięki temu jeszcze za życia wybrałem się w drogę do Boga, co jest przecież jedyną prawdziwą powinnością człowieka, że teraz dopiero kocham prawdziwie i bezszelestnie, i że proszę, aby powiedziała mi prawdę. Usilnie o to proszę i niech ją Pan Bóg broni od pomyślenia, że czegoś nie chcę usłyszeć, na przykład, że jest ze mną źle, a wirus jest agresywny okropnie. Mój wirus, taka moja mutacja. W rok przecież zabrał mi to, co innym czyni przez lat około dziesięciu. Tego nie przewidziałem i to mnie... tak, to mnie o lęk przyprawia. Boję się.

ciąg dalszy wyboru fragmentów


 
 
 
powrót