2

 

O książce
Recenzje

Fragmenty
Zdjęcia

Zamówienia

Powrót do str.gł.

 

 

 

 

Chciałbym porzucić świat ulic i rozumienia dla skrawka papieru zwanego mapą nieba. Gdy go już posiadałem, to bez jego pomocy, po wielokrotnym obmacywaniu wzrokiem czaszy nieboskłonu, odnajdywałem znajome konstelacje. W gwiaz-dozbiorze Wodnika odnajdywałem gwiazdę Sadalsud, a później szukałem Albami odległej o dwieście pięćdziesiąt lat świetlnych, podwójnej, w rzeczywistości, iskry światła. Niestety, nie mogłem spełnić zamiaru, by od Wodnika, jednym spojrzeniem powędrować ku Orionowi rozwalonemu zawsze i elegancko nad zasypanymi śniegiem polami, czasem nad zapachem wilgotnej zieleni wiosny. Gwiazdy te tworzą dziwną, na poły geometryczną figurę. Na jednym rogu utrzymuje się Betelgeuze, rozrzedzona, o średnicy kilkuset razy większej niż średnica Słońca, obok niej Bellatrix, rozżażona, niezwykle gorąca i coraz dalsza, wszystkie gwiazdy albo się zbliżają albo oddalają, w ramach Galaktyki, co ciekawsze. Jest jeszcze Rigel daleki, jasny i także podwójny, gwiazdowy olbrzym. Wyobraźnia ludzka łączy te porozrzucane w przestrzeni obiekty wymyślonymi liniami. Nieco wyżej jest zodiakalny gwiazdozbiór Byka. Chociaż nie ma to nic wspólnego z Bykiem, można dodać, że światło zodiakalne też otrzymywało od ludzi swoje bóstwa, czy też bóstwo. Okiem byka nazywa się gwiazdę Aldebaran, czerwonego olbrzyma, chłodniejszego nawet od Słońca. Niedaleko od Byka, w mierze kątowej, jest gwiazdozbiór Woźnicy z Capellą, czyli Kozą, żółtą jak Słońce. Lecz wróćmy do Byka, do dwóch nieregularnych gromad gwiezdnych: Hiad i Plejad. W Plejadach jest dwieście rozbiegających się gwiazd, otoczonych na dodatek mgławicą gazową, cała gromada ma trzydzieści trzy lata świetlne średnicy. Stąd już blisko do Kastora i Polluksa, gwiazd różnych od siebie, przy czym mniej jasna jest potrójna i dalsza. Przyciąga wzrok wielość gwiazd na pograniczu Byka, Oriona i Bliźniąt. Są to gwiazdozbiory zimy, Lew wznosi się wiosną, a razem z nim, bo z nich się składa Regulus, Denebola i Algeiba. Pamiętam, kiedyś pomyliłem Algeibę, chociaż należy do klasy widmowej K0 z Vindamiatrix, w gwiazdozbiorze Panny, która też ma klasę widmową K0, chociaż podobną jasność. Tak wygląda ludzkie myślenie. Najjaśniejszą obserwowaną z Ziemi gwiazdą jest Syriusz w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa. Normalnie jest biały, ale wskutek przebywania nisko nad horyzontem, jak go stąd, z tego punktu planety widzimy, mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Wiosną także unosi się coraz wyżej Korona Północy, obdarzona niebieskawą Gemmą. Obok niej Wolarz z czerwonozłotym Arkturem, i piękną gwiazdą, która w lunecie dzieli się na dwie, niebieską i żółtą, gwiazda ta ma kilka nazw: Mirak, Izar lub Pulcherrima. Na razie należałoby skończyć. Powiedziałeś sobie: koniec. Nie powtarzać: układów gwiazd, nie porównywać ich ogromu z nami, bo i tak jest on znikomy w skali Wszechświata. Są słowa poetów, mierzone czasem kroków przez śnieg zimą, a nie przez żadne epoki, słowa są znowu o ludziach, którzy mieszają się ze sobą i umierają zmieszani i zakłopotani. Poeci mówią o skali dni, aż się skóra poci. Nieodparcie przypominają się zdania Johna Lodge’a z zespołu Moody Blues:

I’m gonna sit and watch the web
That you will build his day
Will be a thread of love you weave
It’s yours to show the way
Then everything will be as you will see
In the light.

W pracowicie ułożonym układzie, czas na osiągnięcia pewnych interpretacji. Należałoby być może użyć miliona nowych liter po to, by dokładnie przedstawić każdą cząstkę ludzkiego mienia. 

ciąg dalszy wyboru fragmentów


 
 
 
powrót