O
książce
Recenzje
Fragmenty
Zdjęcia
Zamówienia
Powrót
do str.gł.
|
Jakoś tak z końcem lata, minionego roku, miałam
przyjemność poznać autora F10.2. Nie był już rozdartym emocjonalnie
kolesiem z puszkami piwa w torbie, lecz facetem błyskotliwym, tryskającym
poczuciem humoru, z dystansem popatrującym na siebie. Że jest bez mała
ortodoksyjnym miłośnikiem poezji rymowanej, autorem opowiadań s-f i
alkoholikiem, dowiedziałam się, gdy po raz któryś z rzędu roztrząsaliśmy,
powracający niczym bumerang, odwieczny hamletowski dylemat.
Zaskakiwał i zaskakuje mnie przy każdej rozmowie
logicznym, a jednocześnie twórczym i dowcipnym konstruowaniem myśli. Jeśli
mówi z ironią — to wyłącznie o sobie. Tak jest i tym razem, mimo że
przeczytałam zaledwie trzy zaproponowane przez wydawnictwo fragmenty z
F10.2. Znałam inne, wprawdzie bardziej skrzące humorem, niemniej także
zawierające spinające je przesłanie: „Alkohol przebije się przez wszystko,
jest absolutnym priorytetem, nadrzędną wartością. Reszta może poczekać”. Z
niewielkich odsłon powieści dla mnie — czytelnika ważne jest jedno:
zarówno ta „reszta”, jak i ów priorytetowy bohater — alkohol, opowiedziane
zostały przez autora w sposób bezkompromisowy, ale za to z pogodą ducha i
humorem, a przy tym z niepospolitym zmysłem trafiania w rzeczy sedno.
Taki profesjonalnie, a przy tym literacko
wydestylowany problem alkoholika i możliwości ludzkiego umysłu..., jeśli
można w ogóle zabierać głos na temat książki, z której zna się zaledwie
parę urywków.
Jeśli Szanowny Wydawca pozwoli, wrócę tutaj po
przeczytaniu F10.2. Samą mnie bowiem ciekawi, jak bardzo zagarną mnie i
autor, i jego książka, gdy mi przyjdzie strona po stronie od „a” do „z”
przeczytać.
Majka Lewicka
|