O
książce
Recenzje
Fragmenty
Zdjęcia
Zamówienia
Życiorys
Powrót
do str.gł.
|
— Chciałbym was o coś spytać — zaczął ojciec Rużiczka — was jako
przedstawiciela obrządku wschodniego, lecz także jako człowieka myślącego,
w którego kazaniach niewątpliwie wyczuwa się rozum. Jak waszym zdaniem
został stworzony człowiek? Zadając wam to pytanie, nie mam na myśli tego,
co wiemy z Biblii i ojców Kościoła. Wiemy, że człowieka stworzył Bóg, i
wiemy nawet, którego dnia to nastąpiło, ale ja pytam — jak?
Jeromonach Gavril postanowił odłożyć na później swoje lęki i zdziwienia i
wskazał na tabernakulum z Wiednia.
— Co odlicza ten mały zegar, umieszczony w dużym? Stale słychać jego
tik-tak...
— Sekundy, dominusvobiscum.
— No tak, sekundy. Ale pytam, czy wiecie, co oznacza to jego tik-tak. Czym
są te sekundy?
— ?
— Zaraz odpowiem. Tik to przeszłość, a tak — przyszłość. A oto kluczowe
pytanie: co jest pomiędzy? Odpowiedź nie budzi wątpliwości: pomiędzy jest
teraźniejszość, czyli nasze życie. Czy możemy się zgodzić, że są to
teraźniejsze chwile naszego życia, upływające między przeszłością a
przyszłością? Według świętego Jana z Damaszku są one niewymierne, jak
niewymierny jest punkt lub liczba jeden.
— No, można by tak powiedzieć — rzekł w zamyśleniu ojciec Rużiczka.
— W związku z tym, widzicie, moje myśli układają się tak: Pan Bóg i Duch
Święty, stwarzając człowieka, zapewnili mu warunki do życia. Podobnie jak
my owcom zapewniamy owczarnię. Te warunki, ta owczarnia dla Bożych
owieczek, to jest chwila teraźniejsza. Pomiędzy przeszłością a
przyszłością. Pomiędzy tik a tak. Dana jest nam przez Ducha Świętego.
Jezus powiada: „Jeśli się kto nie odrodzi z wody i z Ducha Świętego, nie
może wejść do królestwa Bożego”. — Tu jeromonach Gavril umoczył palec w
winie, narysował na drewnianym stole Ducha Świętego w postaci gołębicy i
krzyż. Obok krzyża dopisywał wszystko, co towarzyszyło dalszym jego
słowom: — Jeśli wyobrazimy sobie — mówił, pochylając się nad rysunkiem —
że wieczność pochodzi z nieba, że dana jest od Boga i Ducha Świętego, a
czas dany jest od diabła i płynie z lewa na prawo, wieczność i czas mogą
się przeciąć. Jeżeli to się stanie i kiedy się to stanie, w miejscu
złotego przecięcia się wieczności i czasu znajdzie się chwila teraźniejsza
naszego życia. Tego życia nie ma w poprzedniej ani w następnej chwili.
Życie człowieka i wszystkiego, co żyje, istnieje tylko w tej jednej
jedynej teraźniejszej chwilce. Pomiędzy tik a tak waszego wiedeńskiego
zegara.
To złote przecięcie się wieczności i czasu zostało nam darowane z wielkiej
miłości Stworzyciela i Ducha Świętego.
Lecz trzeba mieć na względzie, że we wszechświecie musi również istnieć
czas nie przecinający się z wiecznością i pozbawiony chwili teraźniejszej,
w której jedynie istnieje życie. Zabrakło w nim złotego przecięcia.
Zabrakło błogosławieństwa Ducha Świętego. Tak, trzeba przypuszczać, że we
wszechświecie istnieje jakiś czas inny od naszego, posiadającego
błogosławieństwo wieczności, czas jałowy, pozbawiony miłości Bożej, w
którym nie ma Ducha Świętego, a wobec tego nie ma także życia i być nie
może.
— A zatem wy, dominusvobiscum, uważacie, właściwie wierzycie, że we
wszechświecie istnieje wiele teraźniejszości?
— Tak. Chrystus powiada: „W domu Ojca mojego jest mieszkań wiele”. Idąc po
tych „mieszkaniach”, po tych teraźniejszościach, jak po kamieniach w
wodzie, Chrystus uniósł się do nieba.
|