O
książce
Recenzje
Fragmenty
Zdjęcia
Zamówienia
Powrót
do str.gł.
|
Kandydaci na
Rycerzy Chrystusa przechodzili długi i ciężki okres prób, mających poddać
sprawdzeniu ich zdolność wyrzeczenia się siebie w służbie rycerskich i
religijnych ideałów Zakonu.
Ceremonia
inicjacji — przyjęcia kandydata do Zakonu — odbywała się w nocy, w sali
przyległej do kościoła komandorii. Przyjęcia dokonywał jeden z preceptorów
Zakonu w towarzystwie dwunastu członków lokalnej kapituły. Kandydat
wprowadzony do sali (po trzykrotnej prośbie) zwracał się do zebranych w
następujących słowach:
Panie, stoję oto przed Bogiem, przed wami i przed braćmi, by prosić was
i błagać w imię Boga i Najświętszej Marii Panny o przyjęcie mnie do
waszego grona i dopuszczenie do dobrodziejstw waszego domu.
Preceptor przedstawiał kandydatowi cały ciężar obowiązków, jakie spadną
nań w życiu zakonnym:
Zastanów się nad tym, że pragnąc zająć miejsce wśród nas, domagasz się
wielkiej rzeczy [...]. Widzisz, że posiadamy piękne konie, uprząż i
strój, ale nie wiesz, że ty, który jesteś panem samego siebie, u nas
staniesz się sługą innych. Nigdy nie będziesz robił tego, na co masz
ochotę. Albowiem, gdy będziesz chciał przebywać po tej stronie morza, każą
ci udać się na jego drugą stronę [...]. A kiedy zechcesz spać, każą
ci czuwać [...]. Kiedy będziesz głodny i będziesz chciał jeść, każą
ci udać się tu, czy tam, i to bez podania przyczyn. Zastanów się więc
dobrze, dzielny i miły bracie, czy potrafisz znieść to wszystko!
Na co kandydat odpowiadał:
Tak, panie, zniosę to wszystko, jeśli Bogu się tak spodoba!
Preceptor, ostrzegłszy kandydata przed próbą wstąpienia do Zakonu z żądzy
władzy, zaszczytów i bogactw, przypomniawszy mu, że ma nim w tym względzie
powodować jedynie pragnienie służenia Chrystusowi, walki z grzechem, wola
ubóstwa i pokuty, pytał go, czy decyduje się być „niewolnikiem w domu
templariuszy”. Otrzymawszy twierdzącą odpowiedź, prosił obecnych o
powstanie i odmówienie Modlitwy Pańskiej, po czym kapelani wznosili
modlitwę do Ducha Świętego. Następnie kandydat, z ręką na Ewangelii,
odpowiadał na szereg różnorakich pytań, pośród nich — czy nie pozostaje w
związku z jakąś kobietą, czy nie należy do innego zakonu, czy nie ma
długów i czy jest zdrów na ciele. Z kolei preceptor, upewniwszy się o
zgodzie kapituły na przyjęcie kandydata do Zakonu, dokonywał aktu
inicjacji przy wtórze psalmu Ecce quam bonum et quam iucundun habitare
fratres in unum, po którym odmawiano raz jeszcze modlitwę do Ducha
Świętego. Nowy brat, powitany w Zakonie przez preceptora i kapelana
pocałunkiem w usta, otrzymywał lniany sznur na pamiątkę złożonego
ślubowania i białą szatę jako symbol niewinności i czystości, po czym na
ramiona narzucano mu biały płaszcz ozdobiony na lewej piersi czerwonym
krzyżem (od 1146 roku).
|