O
książce
Recenzje
Fragmenty
Zdjęcia
Zamówienia
Życiorys
Powrót
do str.gł.
|
Następnego wieczoru dziewczyna znowu usiadła przy świetle i zaczęła dalej
opowiadać o właścicielach lustra z dziurką. Chcąc nie chcąc, słuchałeś.
Poza tym byłeś jednym z nich.
— Najniezwyklejsza jest opowieść o kochankach w lustrze. Mówi ona, że
niedawno odziedziczył je po ojcu pewien młody człowiek, który pracował w
Rosji. Z powodu złotego kolczyka z diamentami zabiła go kochanka.
Prawdopodobnie we śnie. Wbiła mu w ucho swoją srebrną szpilkę do włosów.
Dotychczas jej nie schwytano. A kochanek został znaleziony w łóżku,
przyszpilony do poduszki jak chrząszcz, krew z niego upłynęła, a z ucha
wystawał mu koniec szpilki z zieloną kulką ze szkła. Lustro razem z innymi
pozostałymi po nim rzeczami sprzedano za marne pieniądze na pchlim
targu...
W tym miejscu dziewczyna przerwała opowieść i dorzuciła:
— Nie wierzy pan chyba w te głupoty z dziurką w lustrze? Ależ pan jest
naiwny! Nie wie pan, że każde lustro na szerokim świecie widziało
wszystkie siedem grzechów głównych? Nie rozumie pan, że jest pan w tym
lustrze, bo chce pan w nim być, chce pan zobaczyć, co się stanie w
sypialni i co zrobi właścicielka konwaliowych oczu, czyli ja? Dlatego jest
pan tu jak uwięziony. Nie pojmuje pan? Razem z lustrem i jego dziurką jest
pan uwięziony w tej książce. Może pan się ruszać tylko tak, jak na to
pozwala książka. Krótko mówiąc, nie jest pan w lustrze, ale w opowiadaniu.
Siedzi pan tu dobrowolnie i dopóki nie skończy pan czytać, nie wyjdzie pan
z opowiadania. I z lu-stra w opowiadaniu. Dlaczego pan to robi, łatwo się
domyślić. Każdy zawsze i wszędzie chce choć trochę się dowiedzieć, kim
jest. Szuka pan na to odpowiedzi. Każde czytanie jest swego rodzaju
poszukiwaniem wiedzy o sobie. A odpowiedź dam panu ja.
Od niepamiętnych czasów istnieje szczególny rodzaj opowiadań i równie
szczególny rodzaj czytelników. Są to niedokończone opowiadania,
niedoczytane opowieści oraz czytelnicy, którzy zostawiają je niepołknięte
do końca. Głównie z lenistwa. Te opowieści różnią się od wszystkich
innych. Unoszą się gdzieś jak nieurzeczywistnione miłości. Na kształt zjaw
ze snu, na które składają się różne postacie z jawy, opowieści te w
świadomości czytelników, którzy nie doczytali ich do końca, albo widzów,
którzy nie obejrzeli do końca jakichś filmów, mają nieograniczoną ilość
możliwych i różniących się zakończeń. Niezrozumiane i niedokończone losy
postaci z opowiadań i książek snują się w przestrzeni między wspomnieniami
a przyszłością. Rozwijają w pana duszy określoną energię, nieustannie
działającą w podświadomości bractwa czytelników nieodgadniętych opowieści.
Według pewnej legendy, w Belgradzie, na Wzgórzu Sawskim, przy ulicy
Svetozara Radicia, wisiało lustro z dziurką, w którym nie odbijali się
tacy leniwi czytelnicy. Znikali z niego, kiedy nie doczytali do końca
książki czy opowiadania i odkładali lekturę. Jest to podobno właśnie to
nasze lustro. Czytelnik, który chce się w nim znaleźć, musi przypomnieć
sobie przynajmniej jedno niedoczytane opowiadanie i dokończyć je. Pan
niewątpliwie należy do takich leniwych czytelników. Fakt, że lustro nie
odbija pana postaci, wskazuje na popełniony błąd. Może nie dokończył pan
jakiejś książki ważnej dla pana i pańskiego życia, chociaż pan dla tej
książki wcale nie jest ważny. Kto wie, może zabił pan kogoś w jakimś
opowiadaniu albo w jakiejś książce jest pan już żonaty, choć pan o tym nie
wie, bo nie doczytał jej pan do końca. Może ma pan ślubną żonę, która
czeka w niedoczytanej noweli albo czyha, chcąc pana uśmiercić w jakiejś
powieści, bo nadepnął jej pan na odcisk. Jeżeli uprzytomni sobie pan,
którą to ważną książkę odłożył pan w połowie lektury, i teraz ją dokończy,
może zdoła pan rozwiązać zagadkę lustra z dziurką i uzyska odpowiedź na
pytanie, kim jest pan, a kim jestem ja. Albowiem dziurka w lustrze to w
gruncie rzeczy jakaś wyrwa, jakiś ubytek właśnie w panu...
|